Fakt, że osoby tworzące sklepy internetowe decydują się na wprowadzenie filtrów produktowych, nikogo już nie dziwi. Asortyment na większości stron e-commerce rozrósł się do takich rozmiarów że stały się one niemal niezbędne.
Odwołam się do własnego doświadczenia: projektowałem witrynę sklepu internetowego, sprzedającego między innymi programy antywirusowe. Uznałem, że trzeba wprowadzić filtr produktowy żeby klient nie musiał cztery razy przewijać listy produktów chcąc zapoznać się z całością oferty. Programy antywirusowe można podzielić ze względu na ilość stanowisk, jakie obejmuje licencja, jej rodzaj, a przede wszystkim wersję programu. Wszystkie te kryteria uwzględniłem tworząc stosowny filtr który możecie zobaczyć na przykład przeglądając kategorie programów Norton. Zastosowanie tego prostego zabiega pozwala łatwo ograniczyć listę produktów z 10 czy kilkunastu pozycji do raptem 2. Dodatkowa zaleta to możliwość porównania na liście dwóch interesujących danego klienta produktów.
Co warto brać pod uwagę rozważając celowość zastosowania filtra produktowego w sklepie internetowym? Przede wszystkim: ilość oferowanych produktów, łatwość odnalezienia poszukiwanego asortymentu i cechy wspólne produktów. W wypadku, gdy liczba produktów jest duża (nie da się ich objąć wzrokiem na jednym lub dwóch ekranach), ale można je uporządkować według jasno określonego klucza (np. rozmiaru buta), warto rozważyć wprowadzenie takiego filtra. Od pewnego czasu stały się one już standardem sklepów internetowych. Dzięki nim klienci bez trudu odnajdują żądany towar, a współczynnik konwersji sklepu istotnie wzrasta. To narzędzie przydatne i łatwe do wdrożenia. Jeśli po zdroworozsądkowej analizie uznamy, że sprawdzi się także w naszym sklepie, nie rezygnujmy z niego.